Lubię głębokie kolory... Szkoda, że ten wygląda jakby nie był głęboki. Oh well

Zaczęło się. Rok szkolny, umieram, już kartkówki, dlaczego? Przecież to pierwszy tydzień.. Przypominam sobie cały czas ten cudowny poprzedni post o wspaniałej jesieni, błagam żeby ona nadeszła jak najszybciej i żebym miała się już czym zachwycać.

Dzisiaj jest troszkę bardziej wyjątkowy post.. Tylko troszkę, bo tak się składa, że jest to setny post! Dopiero, a bloga posiadam już tak długo. To oznacza tylko tyle, że muszę pisać tutaj więcej, na różne tematy, nie tylko o modzie. Zdecydowanie, takie mam postanowienie. Mam nadzieję, że w miarę szybko będziemy świętować tysięczny post :) 

Również dzisiaj chciałabym pokazać wam moje zamiłowanie do koloru khaki.. To na serio źle brzmi, ale ten kolor jest cudowny. Uwielbiam parki w tym kolorze, płaszcze, spodnie, koszule i wszystko inne, fajnie ociepla moją cerę i podkreśla kolor oczu. Na tych zdjęciach mam jeszcze długie włosy i szczerze mówiąc jak na razie nie doszedł mnie jeszcze smutek z powodu ich drastycznego ścięcia, poza tym odrosną.. Ileż można mieć długie włosy. A co do looku - koszula z lumpa, jakżeby inaczej, spodenki z wyprzedaży, a to coś co mam na głowie, co większość ludzi kojarzy z jakimś turbanem jest moją materialnie spełnioną wizją. Uszyłam sobie kilka takich w ciekawych kolorach. Ostatnio doszłam do wniosku, że mieszkam w dość uprzedzonym mieście, mam wrażenie. Powoli się rozwija i jest coraz lepiej, ale jednak wyjście w takim czymś na głowie budzi sprzeciw u większości osób starszych. Halo, przecież to nie świadczy o tym, że przeszłam na jakiś buddyzm, hinduizm czy coś w tym stylu. Chociaż nawet jeśli, to co z tego? To tylko ozdoba na głowie, spoko opaska, jak kwiatek we włosach.. Po prostu :)