Postów związanych ze stylizacjami ciąg dalszy. Nie umiem się już doczekać kiedy zakupię obiektyw do mojego canona, w końcu będę mogła robić posty o troszkę innej tematyce ze swoimi autorskimi zdjęciami. A teraz słów kilka o czarnym kolorze.

Obok białego jest to mój ulubiony kolor. Haha moje życie staje się tak bardzo kolorowe. Właśnie w tym momencie zastanowiłam się na tym czy to faktycznie moje ulubione kolory, ale potem doszło do mnie, że przecież lubię turkusowy, ale nie koniecznie na ubraniach, złoty, ale w dodatkach, bordowy też w sumie lubię. Okej cofam to. Lubię dużo kolorów, ale zależy na czym. Tak właśnie miało to brzmieć. Jeśli chodzi o biały i czarny to są to moje ulubione ubraniowe barwy, bo po prostu można je łatwo zestawiać. Mam w szafie dwie wielkie sterty czarnych koszulek i białych koszulek, a ostatnia mała stertka (no oczywiście, że jest takie słowo, mała, kochana, urocza stertka ubrań) jest zlepkiem kolorowych rzeczy, których z reguły nie noszę.. 

Dlatego zastanawiam się jakby tu zmienić swój dobór kolorów ubrań na coś bardziej pozytywnego.. 

| bluzka/blouse - no name | jeans -H&M | szpilki/hills - Deichmann | okulary/sunglasses - Sinsay |

| photos by Marta Brodawka |